#003 Pierwsze podejście

Najbardziej ekologiczny budynek to taki, który nie zostanie zbudowany – ślad węglowy takiego budynku wynosi praktycznie zero, jeśli wyłączyć jakiekolwiek prace projektowe. Co jeśli już zdecydujemy się dodawać nową zabudowę? W tym poście przyjrzymy się dwóm strategiom, które powinny nam towarzyszyć przy projektowaniu nowych inwestycji.

Udostępnij:

Zdjęcie tytułowe – Resource Rows, Kopenhaga, DK

„Oszczędność 463 ton odpadów na materiały. Procent upcyklingu, 29% oszczędności CO2 na m². LCA. Energetyczne panele słoneczne i pompy ciepła woda-powietrze (domy szeregowe)”

 

Gospodarka linearna a cyrkularna

W gospodarce linearnej przepływ materii wygląda następująco: wydobycie zasobów, produkcja, użycie, odpady. Tak w dużej części traktuje się również materiały budowlane i całe budynki. Od takiej gospodarki powinniśmy odchodzić w każdym sektorze. W gospodarce cyrkularnej, w kierunku której powinniśmy dążyć, możemy zredukować etap wydobycia poprzez naprawianie, ponowne użycie, regenerację oraz recykling produktów i materiałów, z których są zbudowane. Dzięki temu obniżamy również znacząco ilość odpadów.[1]

Ponowne użycie

Jeśli już dochodzi do nowej inwestycji, pierwszym krokiem powinno być zastanowienie się nad wykorzystaniem i zaadaptowaniem istniejącej tkanki i infrastruktury oraz ich ulepszeniem w razie konieczności. To co już zostało zbudowane pochłonęło pewne ilości energii. Demontaż, rozbiórka oraz tworzenie nowej materii to dokładanie do śladu węglowego inwestycji. Oczywiście nie wszystko da się zaadaptować, nie każda infrastruktura nadaje się po latach do użytku. Ten etap wymaga dobrego przeanalizowania przez inwestora oraz projektantów i rzeczoznawców. Jednak wchodząc na nową działkę, nie zakładajmy od razu, że wszystko idzie pod buldożer – minimalizujmy ilość wyburzeń, maksymalizujmy ilość odzyskanej materii.

Kolejnym elementem jest dobór materiałów budowlanych. Obecny sposób ich łączenia utrudnia odzysk i często jest on bardzo kosztowny, jeśli w ogóle możliwy. Ten temat będę rozwijał w innym wpisie dotyczącym różnych strategii projektowych. W trakcie specyfikacji materiałów budowlanych zastanówmy się nad tym, czy w okolicy znajdują się lokalne składy budowlane, gdzie możemy nabyć odzyskane materiały. Dzięki temu możemy dostać budulec oraz elementy wykończenia w niższej cenie, a także zredukować ślad węglowy związany z transportem lub importem nowych materiałów z odległych miejsc. Szukajmy również materiałów, które pochodzą z recyklingu lub wytwarzane są lokalnie. Więcej o materiałach budowlanych pojawi się w kolejnych wpisach.

Projektowanie z myślą o przyszłości (future-proofing) to kolejna rzecz, o której warto pomyśleć w kontekście zmniejszania śladu węglowego budynku[2]. Zastanówmy się nad żywotnością poszczególnych elementów budynku i zaprojektujmy je tak, aby umożliwić ich łatwe odzyskanie lub wymianę. Samo zaprojektowanie budynku w taki sposób, aby w przyszłości łatwo było go zaadaptować do innych celów lub rozebrać (w całości lub po części) również w dużym stopniu przełoży się na niższy ślad węglowy[3].

 

Redukcja

Jak pisałem wcześniej, najbardziej ekologiczny budynek to taki, który nigdy nie powstanie. Redukujmy potrzebę nowej tkanki. Zastanówmy się, czy na pewno w ogóle musimy budować, czy możemy budować mniej, czy musimy tyle wyburzać? To wszystko zostawia olbrzymi ślad węglowy. Czy rozsądnym jest, aby pozwalać na wymagające rozległej nowej infrastruktury rozlewanie się miasta, podczas gdy w mieście istnieje wiele wolnych działek i pustostanów?

Pomyślmy o zmniejszeniu zapotrzebowania na materiały budowlane. Nowe narzędzia i oprogramowanie pozwalają na optymalizację systemów konstrukcyjnych pod kątem zużycia materiału. Taka optymalizacja pozwala na obniżenie współczynników bezpieczeństwa dobieranych w konstrukcjach betonowych i stalowych bez negatywnego wpływu na jakość i solidność konstrukcji. To oszczędność nie tylko „węglowa”, ale i finansowa. Dodatkowo rozwijają się nowe technologie zwiększające wytrzymałość betonu oraz rozpowszechniają się alternatywne materiały zbrojeniowe. Ponadto starajmy się specyfikować materiały, które zostawiają najmniejszy ślad węglowy.[4]

Zapotrzebowanie na energię to olbrzymi ciężar dla środowiska. Ale czy tak musi być? Istnieje szereg strategii, które pozwalają obniżyć to zapotrzebowanie, a nawet w bilansie zredukować je do zera. Na pewno każdy z nas słyszał o domach pasywnych (Passivhaus)[5]. Rozwiązania pasywne (tj. kompaktowa bryła, redukcja mostków termicznych, odpowiednia orientacja na działce, naturalna wentylacja, współczynnik przeszklenia) powinny być brane pod uwagę i stosowane jako pierwsze. One nie będą w przyszłości wymagać energii do działania. Na etapie projektu należy również zadbać o odpowiedni rodzaj i grubość izolacji termicznej oraz upewnić się, że detale architektoniczne są na najwyższym poziomie – bez mostków termicznych. W trakcie budowy należy pilnować, aby wykonawca trzymał się projektu i z dbałością wykonał warstwę izolacyjną oraz zainstalował okna i drzwi tak, aby strat ciepła było jak najmniej. Ostatnią rzeczą powinno być zastosowanie aktywnych i inteligentnych rozwiązań, które w dalszym stopniu usprawnią działanie budynku (np. aktywne przesłanianie, inteligentne oświetlenie, odzyskiwanie ciepła itp.).[6]

 

Piotr Żelaznowski